Jeżeli temat rozwoju jest dla Ciebie ważny, gdyż od wielu lat czujesz potencjał, którego w pełni nie wykorzystujesz i masz tego głęboką świadomość – z pewnością interesuje Cię temat szczerej przemiany na lepsze.
Jak ją osiągnąć, jak się do niej przygotować i jak wygląda „życie po drugiej stronie”? Postaram się zbliżyć ten temat.
Pierwsze i najważniejsze
Niestety nie jest to łatwe. Przełknij to. Jednostki uważane za ludzi sukcesu bardzo często wspominają o permanentnym cierpieniu na tej oziebłej i samotnej drodze. Jednakże mówiąc to, nie do końca są świadomi, że akceptacja cierpienia jest oczywiście ważna, ale nie musi być ono na tyle intensywne i permanentne, jak może im się to wydaje w danym momencie.
I myślę, że większość z tych ludzi wciąż ma świadomość, że ich obecne życie jest mimo wszystko bardziej komfortowe i szczęśliwsze niż w momencie, w którym nie smakowali owoców swojego sukcesu.
To raczej wspomnienie podążania tę drogą do osiągnięcia celu przypomina o uczuciu cierpienia, trwającego pewien dłuższy czas i powiązanego nie tylko z dyskomfortem, lecz z brakiem większych efektów (co jest często bardzo pozorne).
I właśnie dlatego ludzie sukcesu nawołują do jego akceptacji. Jednakże cierpienie, w mojej opinii, nigdy nie powinno być celem samym w sobie. Cierpienie to efekt uboczny dążenia do celu, jakim wciąż powinno być zadowolenie, satysfakcja, spokój. Jakkolwiek to dziwnie nie brzmi.
Nie pragnij, aby to co robisz było łatwiejsze. Pragnij, abyś to Ty był lepszy.
Jim Rohm
Prawdziwa zmiana, czyli adaptacja do bólu rozwoju
Dlatego zaakceptuj cierpienie w momencie, w którym dążysz do prawdziwej zmiany. Jednakże, gdy znajdziesz się po tej drugiej stronie, uświadamiasz sobie, że nie musisz już dłużej walczyć ze sobą, a raczej przychodzi Ci to z łatwością. Cierpienie zmienia wtedy swoją definicję, o czym pisałem już w artykule pt. Dlaczego cierpienie to Twój przyjaciel?
Niestety przestawienie się zajmuje nieco czasu i trzeba to po prostu… przełknąć.
Łańcuchy nawyku są zbyt lekkie, by je poczuć, dopóki nie staną się zbyt ciężkie, by je zerwać.
Bertrand Russell
Ból samodyscypliny, który określamy bardzo często cierpieniem, staje się po prawdziwej zmianie przyjemny. Uzależnia Cię i pobudza Twój system nagrody. To pewnego rodzaju nagroda za przystosowanie się do cierpienia.
Coś co uprzednio uważałeś/aś za to ciężkie cierpienie rozwoju, dzisiaj staje się częścią Twojej rutyny, dającej Ci szczęście. Tak – dobrowolne cierpienie staje się wtedy poniekąd integralną częścią Twojego szczęścia.
Udało Ci się pokonać iluzoryczne blokady, a rozwój to Twój nowy standard spokojnego życia.
Nie oznacza to jednak, że relaks przestałbyć ważny i nigdy nie możesz przystopować – co więcej – tak naprawdę musisz to zrobić. Do prawdziwej przemiany potrzebny jest zasób samokontroli, i choć można go zwiększać, to pozostaje on wciąż ograniczony.
Rozwój nie jest już dla Ciebie czymś nieznanym, budzacym lęk. Sygnałem świadczącym o prawdziwej zmianie jest większa otwartość na nowe doświadczenia. Pomyśl tylko – czyż nie przeciwieństwem rozwoju jest właśnie bycie zamkniętym na nowe doświadczenia?
Stała zmiana jako fundament stabilnego życia
Prawdziwa zmiana nie jest zatem przemiszczeniem się z puntku A do B, lecz przeniesieniem się do punktu B, który staje się ponowie punktem A, gdzie nowy punkt B musi zostać przez Ciebie ponownie wyznaczony. Życie zmienia się tak dynamicznie, że albo się cofasz albo rozwijasz.
Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz być w ciągłym ruchu.
Albert Einstein
Właśnie w tym miejscu wielu ludzi odnosi porażkę w prawidziwej zmianie. Myślimy, że to coś co osiągamy, po czym możemy odpocząć i nic nie robić więcej, a nasza nowa tożsamość sama zmotywuje nas do działania. To jeszcze niestety nie ten etap, prawdziwa zmiana wymaga czasu a szczególnie jej „utwardzenie”. Dlatego dłużej niż myślisz będzie trzeba prawdopodobnie trzymać rękę na pulsie, aby proces prawdziwej zmiany nie wyślizgnął nam się zbyt wcześnie. A tak naprawdę, doświadczenie to można raczej opisać, jako bycie wyjątkowo skoncentrowanym na tym, czy nasz statek samorozwoju nie traci kursu.
Podsumowanie
Prawdziwa zmiana jest prosta, ale ciężka. Licz się z cierpieniem, koniecznością bycia uważnym, dyskomfortem. Twój mózg to miesięń, który musi przystosować się do Twojej nowej wizji siebie i tożsamości. Możesz mu w tym pomóc, aby proces ten był nieco mniej bolesny. Po prostu polub go, a w dzisiejszych czasach osiąga się to przez opanowanie systemu nagrody w swoim mózgu. Akceptacja cierpienia i dyskomfortu, określonego jako cierpienie, jest do tego niezwykle przydatna.
Poniżej źródła, która dostarczają solidnych podstaw teoretycznych i empirycznych dla kluczowych koncepcji omówionych w artykule, takich jak znaczenie akceptacji cierpienia, samodyscypliny, ciągłego rozwoju i otwartości na nowości w kontekście rozwoju osobistego:
- Akceptacja cierpienia jako elementu rozwoju:
- Hayes, S. C., Strosahl, K. D., & Wilson, K. G. (1999). Acceptance and Commitment Therapy: An Experiential Approach to Behavior Change. Guilford Press. Ta książka opisuje Acceptance and Commitment Therapy (ACT), terapię, która kładzie nacisk na akceptację trudnych doświadczeń jako środek do poprawy jakości życia.
- Ból samodyscypliny:
- Baumeister, R. F., Bratslavsky, E., Muraven, M., & Tice, D. M. (1998). Ego depletion: Is the active self a limited resource? Journal of Personality and Social Psychology, 74(5), 1252-1265. W tym badaniu, autorzy przedstawiają koncepcję „ego depletion” (wyczerpania ego), sugerując, że samokontrola wymaga dostępu do ograniczonego zasobu, a jej używanie w jednej dziedzinie może zmniejszyć tymczasowo dostępność tego zasobu dla innych zadań wymagających samokontroli.
- Stała zmiana jako standard:
- Roberts, B. W., & Wood, D. (2006). Personality development in the context of the neo-socioanalytic model of personality. In D. Mroczek & T. Little (Eds.), Handbook of personality development (pp. 11-39). Lawrence Erlbaum. Ta praca omawia rozwój osobowości w kontekście modelu neo-socjoanalitycznego, podkreślając znaczenie ciągłego rozwoju i dostosowywania się do zmieniających się warunków życia.
- Otwartość na nowe doświadczenia:
- McCrae, R. R., & Costa, P. T. (1997). Personality trait structure as a human universal. American Psychologist, 52(5), 509-516. W tej publikacji autorzy omawiają model Wielkiej Piątki (Big Five), w tym wymiar otwartości na doświadczenia, jako uniwersalną strukturę cech osobowości.